Wielki blef sowiecki
Wydawnictwo: FRONDA
Autor: Władysław Michniewicz
ISBN: 9788380796294
Format: 165 x 240 mm
Liczba stron: 400
Wydanie: sierpień 2021
Oprawa miękka
Wielka, bezkompromisowa i obrazoburcza książka o przerażającej skali infiltracji
polskiego przedwojennego wywiadu i kontrwywiadu przez sowieckie służby
specjalne.
Swoiste uzupełnienie wcześniej wydanych przez nas prac autorstwa dra Marka Świerczka; Największa
klęska polskiego wywiadu i Jak Sowiecki przetrwali dzięki oszustwu – napisana i wydana pod koniec wieku
XX na emigracji w USA.
Michniewicz zajął się w niej operacją sowiecką znaną pod kryptonimem „Trust”.
Padają w niej jednoznaczne oskarżenia o agenturalność wobec dwóch naczelników Referatu „Wschód”:
Michała Talikowskiego oraz Jerzego Niezbrzyckiego. W czasie, gdy Referatem „Wschód” kierował
Talikowski, Sowieci przeprowadzili wobec Oddziału II SG WP minimum cztery operacje dezinformacyjne.
Nie ma chyba w historii oficera służb specjalnych, który z tak maniakalną konsekwencją dawałby się
oszukiwać przez długie lata.
Z kolei Niezbrzycki okazał się w 1945 r. głęboko wierzącym lewicowcem, wieszczącym rychłą rewolucję
światową. Jest to raczej zaskakujące u oficera polskich służb specjalnych, który doskonale wiedział, jak
naprawdę wyglądała implementacja pięknie brzmiących założeń „marksizmu-leninizmu” za pomocą
masowych grobów i łagrów.
Michniewicz, oskarżając Niezbrzyckiego i Talikowskiego, nie mógł wiedzieć o zdradzie Tadeusza
Kobylańskiego, ani o tym, że – poza Kobylańskim (oraz innym oficerem Oddziału II SG WP, Tadeuszem
Kowalskim) – Sowieci mieli w Oddziale II w połowie lat dwudziestych trzy „wyjątkowo cenne” źródła
pracujące dla OGPU.
Dla oficera służb specjalnych, hipotezy robocze są podstawowym narzędziem pracy. Jeżeli tylko ma
odwagę je weryfikować, będąc odpornym na naciski otoczenia, szykany przełożonych i podszepty
własnego ego, to znaczy, że wypełnia zadania, które mu wyznaczyła Rzeczpospolita. Jeśli przy tym naraża
się na ostracyzm, próby ośmieszania i dyskredytacji (jak to było w przypadku Michniewicza) zasługuje na
szacunek.